No właśnie.
Gdy rozpoczęła się kawowa rewolucja, znana obecnie jako kawowa trzecia fala
zaczęto większą uwagę przykładać nie tylko do sposobu parzenia kawy, ale też do
surowca. Kawy obecnie selekcjonuje się i obrabia w sposób pozwalający wyciągnąć
z niej jak najwięcej smaku i aromatu. Bariści zaczęli większą uwagę przykładać
do parametrów takich jak: temperatura, czas parzenia, jakość wody. Pozwoliło to
na wydobycie niesamowitych smaków. Do łask powróciły dawno zapomniane przez
większość zaparzacze takie jak drippery, Chemex, a obecnie co chwilę powstają
nowe, będące niezależnymi projektami bądź inspirowane dotychczas istniejącymi.
No dobrze. W
związku z tym, że kawiarnie trzeciofalowe pracują na kawie wysokiej jakości, to
przede wszystkim ona wpływa na końcową cenę zamówionego napoju. W większości tego
typu miejsc stawia się przy okazji na produkty bio, eko itp. (taki trend) i
przede wszystkim zazwyczaj przygotowywane są na miejscu, na świeżo. Stąd też, dodatki
(ciasta, kanapki) też kosztują sporo, no ale niech mi ktoś powie, że w Starbucksie jest
tanio!
Tę kwestię już
wyjaśniliśmy (powiedzmy). Przechodzimy zatem do sedna problemu - według wielu osób kawiarnia
„speciality” to nie tylko kawiarnia, która pracuje na kawie najwyższej jakości, ale też na sprzęcie najwyższej jakości obsługiwanym przez odpowiednio wyszkolonych ludzi. No
właśnie. Dobry barista potrafi nie tylko dobrze zaparzyć kawę, ale też o niej opowiedzieć, doradzić gościom.
O i to jest
właśnie ten problem!
Naszym celem
powinno być edukowanie ludzi w sposób nienachalny. Sukcesem nie powinno być
to, że jakaś dziewczyna się zachwyciła, bo zrobiłeś jej na kawie serduszko.
Sukces jest wtedy, gdy ktoś wypije kawę bez cukru, mimo że zawsze słodził.
Sukces jest wtedy, gdy udaje się kogoś przekonać na picie kawy czarnej zamiast mlecznej.
Sukces jest wtedy, kiedy klient wraca, bo zaparzyłeś mu zajebistą Kenię z drippa i on chce tego znowu.
Ale jak ktoś wsypie pół kilo cukru do espresso to nie jest porażka! Gdy ktoś mówi, że woli rozpuszczalną z lodami (Grażyna - pozdrawiam), to nie jest porażka. Bo nie chodzi o to, żeby zmieniać na siłę cały świat. Mamy się dzielić swoją pasją, mamy się dzielić swoją wiedzą, ale nie z nią obnosić.
A Wy? Co o tym sądzicie? Jakie macie doświadczenia?
P.S. TYLKO MROŻONA Z LODAMI!!!11!!11 - pozdrawiam, Grażyna
Sukces jest wtedy, gdy ktoś wypije kawę bez cukru, mimo że zawsze słodził.
Sukces jest wtedy, gdy udaje się kogoś przekonać na picie kawy czarnej zamiast mlecznej.
Sukces jest wtedy, kiedy klient wraca, bo zaparzyłeś mu zajebistą Kenię z drippa i on chce tego znowu.
Ale jak ktoś wsypie pół kilo cukru do espresso to nie jest porażka! Gdy ktoś mówi, że woli rozpuszczalną z lodami (Grażyna - pozdrawiam), to nie jest porażka. Bo nie chodzi o to, żeby zmieniać na siłę cały świat. Mamy się dzielić swoją pasją, mamy się dzielić swoją wiedzą, ale nie z nią obnosić.
A Wy? Co o tym sądzicie? Jakie macie doświadczenia?
P.S. TYLKO MROŻONA Z LODAMI!!!11!!11 - pozdrawiam, Grażyna
Jestem wiec Twoim sukcesem co do mleka i cukru, ale wciaz jestem typowa "kawową blachara", bo cieszę się z głupiego serduszka..☹️😔������ m.
OdpowiedzUsuń